środa, 1 sierpnia 2012

107.

Witam ! Obecnie jestem w Niemczech u taty i muszę podzielić się z wami moimi emocjami, bo nie wiem ... nie mam z kim o tym porozmawiać, rozmowa na gg bądź innym komunikatorze nigdy nie zastąpi prawdziwej jednakże napisanie posta tutaj daję mi możliwość wyrzucenia wszystkiego z siebie i trzeźwego myślenia. Dziękuję, że czytacie moje wypociny...
Jest środa, a przyjechałam tu w poniedziałek ok. 2.30 w nocy.Czuję powoli jak zanikam, spróbuję wyjaśnić o co mi chodzi.
Wiedziałam, że będąc tutaj przybiorę maskę posłusznej dziewczynki.
Nosiłam ją przez większość życia dopiero 13 maja 2009 roku pewne osoby pomogły mi otworzyć się na świat, dziś jesteśmy w wrogich stosunkach, jednakże dziękuję za to, bo nie wątpliwie mi pomogły.
Zawsze byłam cicha, posłuszna innym, bez własnego zdania. Boję się, że znów się taka stanę, będąc tutaj siedzę praktycznie cały dzień przed ekranem komputera.
Wszystkie słowa jakie wypowiadam to : Dzień dobry, dziękuję, smacznego, dobranoc.
To takie męczące, aczkolwiek nie wiem co się ze mną dzieję...
tydzień temu mogłam zrobić wszystko powiedzieć komuś w twarz, że go nienawidzę lub kocham, teraz wszystko jest ograniczeniem. Nie wiem czemu, mam tylko nadzieję, że po powrocie do Polski wszystko wróci do poprzedniej postaci.




Tęsknie za Alice , Carly i Adą (wszystkie na zdjęciach powyżej- apropos zdjęć, stare,ale trudno).
Z resztą nie tylko za nimi, za wszystkimi.

Ps. Przeczytałam pierwszą część "pretty little liars" i kończę "Kiedy nadciąga ciemność" spodziewajcie się recenzji :p

Love :*