sobota, 6 października 2012

110.

Hej!Wiem, że miały być zdjęcia prezentów i ogółem takie podsumowanie, ale nie było przez jakiś czas prądu, a teraz mam po prostu zły humor."Kochana" rodzinka jak zwykle zresztą doprowadziła mnie do takiego stanu, ale mniej istotne.
Do wszystkich którzy gadają za moimi plecami jaka to ja jestem okropna i uwaga tutaj śmiech na sali, że się sprzedaję proponuję,aby powiedzieli mi to prosto w twarz. Nie wiem skąd takie pomysły, a co ciekawe takie pogłoski wypuszczają osoby w średnim wieku.
Mniej hmm, jak by to ująć - dziwną plotką jest to, że całą noc siedzę przed komputerem nic innego nie robię i oczerniam rodzinę. Po pierwsze godzina wstawienia posta która się wyświetla nie jest prawdziwa. Bywało tak, że np. pisałam, że kończę, bo jestem omówiona z znajomymi, a wyświetlała się godzina 2.00 w nocy to chyba oczywiste, że o tej porze bym nie wyszła. Prawda jest taka, że siedzę długo, nie powiem, że nie - jest to może jakieś uzależnienie, ale nie kończę później niż o północy w tygodniu siedzę do 22-23, ale to chyba normalne w tym wieku.
To co piszę jest prawdziwe i odzwierciedla moje uczucia w danej chwili.
Niektórzy potrafią krytykować tylko innych, to jest dziwne, ja często wyrażam negatywne opinie, ale sama nie uważam się za ideał . Jestem spóźnialska, zapominalska, nietaktowna, uparta, nieodpowiedzialna, bezmyślna, jeśli kogoś nie znam jestem przy nim cicha, chyba, że mnie zdenerwuje. Śmieje się często kiedy nie trzeba lub nawet nie można, płaczę przez błahostki.

Nigdy, chyba nie będę się mogła dogadać z rodziną, zupełnie inne poglądy, zawsze z tego wychodzą kłótnie...
Kiedyś nie miałam własnego zdania to rodzina kreowała mnie, kiedy podrosłam moje spojrzenie na świat im nie odpowidało, najłatwiej wyzywać.

Ok, kończę. Jutro dam zdjęcia .
Pa

czwartek, 4 października 2012

109.

Witam ! To mój ostatni post.. ostatni jako czternastolatki. Jutro kończę 15 lat. Ile się w tym czasie zmieniało... Po prostu masakra. A ten rok... był pełen płaczów, ucieczek, kłótni.Z charakterystycznych rzeczy to na pewno oglądanie seriali "Glee", "Pamiętniki Wampirów" i "Pretty Little Liars" i przeżywanie z Alice i Carly. I mania, która zaczeła mi się miesiąc temu : One direction .
No i jeszcze występ w teatrze, mój drugi. Teraz gdy przypominam sobie pierwszy to, o jej. Byłam zestresowana, zapomniałam tekstu i chwilkę później odpowiedziałam w ogóle patrzyłam w widownie, ale światła mnie oślepiały, powiedziałam pewnie za cicho :P
Teraz miałam już małe doświadczenie, tekst którego miałam dużo więcej pamiętałam, mówiłam głośno z tego co słyszałam jeśli chodzi o dykcje było bardzo dobrze. Jestem ciekawa występu w tym roku i nie mogę się doczekać.
Jutro w sumie dam takie bardziej szczegółowego posta. A w tygodniu postaram się dać zdjęcia z urodzin i prezentów, pierwszy już dostałam z Anglii , kartkę .
Mam nadzieję, że przyjęcie będzie tak fajne jak w zeszłym roku, a nawet lepsze.

Papaty !

niedziela, 30 września 2012

108.

Potrzebuję się wyżyć, wyrzucić z siebie wszystkie negatywne emocje. Nie porzucę tego bloga mimo wielu długich przerw, ponieważ jest moim najlepszym pamiętnikiem, wszystko co tu piszę jest szczere i prawdziwe i chyba już tylko tutaj. Ciężar moich kłamstw mnie przytłacza, życie uczy mnie gry aktorskiej. Zaplątuję się coraz głębiej i mocniej, to przychodzi odruchowo nie zastanawiam się nad tym. Jednakże wyrzuty sumienia pozostają, doszło do tego, że boję się odebrać telefon a on dzwoni w kółko i kółko. Wymówki kiedyś się kończą, nie wszystko można przemilczeć.
W piątek kończę 15 lat to niesamowite jak życie goni, jeszcze nie dawno ledwo sięgałam do kranu, a moim największym zmartwieniem było to, że zostawię lalkę samą.
W tym roku kończę gimnazjum, dopiero co je zaczęłam 2 lata minęły jak jeden dzień, a czuję, że ten minie jeszcze szybciej.
Biegnę szukając odpowiedniej drogi, jednak ta wędrówka zaczyna męczyć, najłatwiej było by się zatrzymać, ale najłatwiej nie znaczy najlepiej dlatego będę szukać dalej na przekór innym .

Znów dzwoni i znów nie odbiorę, ale kiedyś będę musiała .
ehm...



Nie będę nic obiecywać, bo nie chce rzucać słów na wiatr...

środa, 1 sierpnia 2012

107.

Witam ! Obecnie jestem w Niemczech u taty i muszę podzielić się z wami moimi emocjami, bo nie wiem ... nie mam z kim o tym porozmawiać, rozmowa na gg bądź innym komunikatorze nigdy nie zastąpi prawdziwej jednakże napisanie posta tutaj daję mi możliwość wyrzucenia wszystkiego z siebie i trzeźwego myślenia. Dziękuję, że czytacie moje wypociny...
Jest środa, a przyjechałam tu w poniedziałek ok. 2.30 w nocy.Czuję powoli jak zanikam, spróbuję wyjaśnić o co mi chodzi.
Wiedziałam, że będąc tutaj przybiorę maskę posłusznej dziewczynki.
Nosiłam ją przez większość życia dopiero 13 maja 2009 roku pewne osoby pomogły mi otworzyć się na świat, dziś jesteśmy w wrogich stosunkach, jednakże dziękuję za to, bo nie wątpliwie mi pomogły.
Zawsze byłam cicha, posłuszna innym, bez własnego zdania. Boję się, że znów się taka stanę, będąc tutaj siedzę praktycznie cały dzień przed ekranem komputera.
Wszystkie słowa jakie wypowiadam to : Dzień dobry, dziękuję, smacznego, dobranoc.
To takie męczące, aczkolwiek nie wiem co się ze mną dzieję...
tydzień temu mogłam zrobić wszystko powiedzieć komuś w twarz, że go nienawidzę lub kocham, teraz wszystko jest ograniczeniem. Nie wiem czemu, mam tylko nadzieję, że po powrocie do Polski wszystko wróci do poprzedniej postaci.




Tęsknie za Alice , Carly i Adą (wszystkie na zdjęciach powyżej- apropos zdjęć, stare,ale trudno).
Z resztą nie tylko za nimi, za wszystkimi.

Ps. Przeczytałam pierwszą część "pretty little liars" i kończę "Kiedy nadciąga ciemność" spodziewajcie się recenzji :p

Love :*

wtorek, 24 lipca 2012

106.

Witam kochani! Wróciłam w niedziele z obozu. Nie wyjeżdżałam daleko, byłam 80 km od rodzinnego miasta, w sumie to dobrze, bo drugiego dnia kiedy chcieli mnie wywalić mama nie miała za daleko, żeby po mnie przyjechać, ale w końcu zostałam i to był najlepszy wyjazd w moim życiu, poznałam bardzo pozytywnych ludzi i świetnie się bawiłam, zdjęcia dam dopiero we wrześniu, bo mój aparat zepsuł się po jednym zdjęciu (drugi raz w tym roku rozwaliłam aparat, nic nie robiąc. Talent kurde-kolejny niepotrzebny).
Odkryłam też (to akurat się przydaje) jak bardzo potrafię poupychać rzeczy wczoraj włożyłam do jednej z moich mniejszych torebek (ok. 20 cm [szerokość i wysokość]) :
-jazzówki (na zmianę, bo założyłam szpilki 12 cm )
-skarpetki
- koszulkę
-klucz
-telefon
-tymbark (500 ml)
-2 szminki
-2 podkłady
- 3 zestawy cieni do powiek
- błyszczyk
-2 kredki do oczu

I co najlepsze torebkę dopięłam .

Zaraz gdzieś wychodzę, miałam pieszo iść na Kłodowę (niewielka miejscowość położona koło Gorzowa, ok. godzina drogi pieszo). Nie wiem jak z tym wyjdzie.

Mam tyle do powiedzenia cały czas gubię wątek i zaczynam następny, to musi być wkurzające, prawda? Cóż muszę systematyczniej pisać to nie będzie takiego problemu.

Ok, kolejna rzecz którą chce przekazać to :

tam....


tam...


Ta dam ....

Wygrałam konkurs na blogu http://bibisstyle.blogspot.com/
temat to "biżuteria w moim życiu", napisałam opowiadanie moim zdanie średnie, wychodziły mi lepsze, ale udało się, trzeba próbować bo nic nie można stracić - tylko zyskać.

Dodaję jeszcze zdjęcie, stare, zrobione w styczniu, włosy mi sporo urosły od tego czasu, miałam wtedy delikatnie mówiąc gorsze chwile, ale Alice udało się mnie rozbawić i podnieść na duchu dziękowałam ponad pół roku temu i dziękuję nadal za stare i aktualne podnoszenie mnie na duchu, zresztą nie tylko Alice, ale wszystkim którzy kiedykolwiek komuś pomogli nie chodzi tu tylko o mnie . Zrób coś dobrego, a wróci z podwojoną siłą :)

Następnego posta dodam wieczorem, ewentualnie jutro rano, nadrabiam. Teraz lecę się ubrać, bo jest godzina 13.11, a ja jeszcze w piżamie chociaż wstałam o 8 rano.



Sprawmy, aby każdy dzień był niezapomniany :D

piątek, 29 czerwca 2012

105. "Charlie"

Witam, chciałam dać coś nowego i daję recenzje książki "Charlie" Stephena Chbosky'ego.




Akcja dzieję się w latach 1991-1992.

W skrócie książka opowiada o piętnastoletnim Charliem, rozpoczynającym naukę w liceum, na początku już dowiaduję się, że jego najlepszy przyjaciel popełnił samobójstwo.Na o ile pamiętam na trybunach podczas meczu szkolnego ( to akurat mniej ważne gdzie) poznaje o trzy lata starszych Patricka i Sam(nie chce, żeby były jakieś niedomówienia więc od razu piszę, że to dziewczyna w której tytułowy bohater się zakochuje). Znajomi wprowadzają go w świat imprez, narkotyków i alkoholu .

Na początek, powiem, że bardzo spodobał mi się sposób pisania, książka jest pisana z formie listów do przyjaciela(czyli czytelnika, bynajmniej ja tak to odebrałam), oryginalnie, wcześniej czytałam jeszcze książkę pisaną podobną formą( lub mam już schizy, bo czytałam ją 2-3 lata temu), nie skończyłam jednak jej czytać, nie mogłam strasznie nie nudziła tytuł to "13 małych niebieskich kopert".


Książka cieniutka (218 str.) jednak nie mogę na pewno powiedzieć lekka, co prawda język łatwy do przyswojenia, jednak nie mogłam przeczytać, że tak to ujmę na raz, musiałam sobie na części rozłożyć, chociaż bardzo mnie ciągnęło (albo ja jestem jakaś dziwna).

Największym minusem książki jest, gdy Charlie się załamuję ( nie powiem do czego doszło, doczytacie) ma się wrażenie, że przecież wszystko było w porządku, nic takiego mu się nie działo, ale jeśli się wszystko wyliczy to miał sporo zmartwień, zdecydowanie więcej niż przeciętny nastolatek.

Główny bohater jest osobą bardzo wrażliwą, łatwo ulega też wpływom innych. Często płacze. W jednej recenzji przeczytałam, że to typowy emo, ja jednak się z tym w ogóle nie zgadzam.

Ocena: 8,5/10
Polecam bardzo!

19 października (bodajże), będzie światowa premiera filmu na podstawię książki zagra w nim m.in Emma Watson i Nina Dobrev.

Polecam sprawdzony sposób na głośnych sąsiadów, kiedy będą puszczać muzykę na cały regulator, znajdźcie tekst piosenki która aktualnie leci i śpiewajcie jak najgłośniej i jak najgorzej. Działa! Skutki uboczne :ból gardła.

Papaty !
Mam jeszcze do was pytanie :
Dodawać recenzje książek?


Aha no i jakby ktoś nie wiedział 30.06.2012 godzina 10.45 włączamy Polsat.

niedziela, 24 czerwca 2012

104.

Witam! Czuję, że to nieuniknione siedzę na miękkim łóżku w ciepłej piżamie i dwoma kubkami wypełnionymi herbatą, ale choroba mnie chyba i tak dopadnie.Boli mnie gardło i mam kaszel, ostatnio skończyło się to zapaleniem płuc, babcia już histeryzuję mówiąc, że umrę.Babcia zawsze histeryzuje, raz mi się telefon rozładował, a przyszłam troszkę później, a zastałam babcię zapłakana i święcie przekonaną, że ktoś mnie zgwałcił. Jest to z mojej strony zdecydowanie przesadzone, chociaż rozumiem, że się martwi.
Nie mogę być chora, ponieważ:
1.W piątek jest zakończenie roku i idę do livingrooma z znajomymi.
2. Jakiś czas później jest impreza i na nią też muszę iść.
3.Wakacje, kurde !!!

Muszę zapamiętać - przez następne kilka dni nie mogę latać, po dworze w krótkim rękawku kiedy pada deszcz.
Myślę, żeby zrobić recenzje paru książek, które przeczytałam. Jak coś możecie pisać w komentarzach tytuły.
Czuję się pozytywnie nastawiona do życia.
Lecę oglądać film !
Papaty !

wtorek, 19 czerwca 2012

103.

Hej!Znowu zawiodłam się na Avonie, o ile konsultantka świetna, to kosmetyki tej firmy zawodzą mnie za praktycznie każdym razem. Szminka miała się trzymać 8 godzin, trzymała się niecałe dwie, nie wspominając o tym, że kolor różni się i t sporo od tego z katalogu.Perfum, zapach ładny, ale nietrwały.Dezodorant oceniam 3/5, a kredki jeszcze nie miałam okazji przetestować. To chyba tyle moich uwag, jak kosmetyki teraz to raczej z oriflame. A wy? Którą firmę wolicie?
Ciekawe ile osób będzie jutro w szkole, oceny w sumie wystawione, na lekcjach nie ma co robić, zwykle czytam, w ręce obecnie wpadły mi 3 książki od Kasi, Klaudii i Marty.
Najbardziej do gustu przypadł mi "Charlie",jestem mniej więcej w połowie bardzo wciąga. Ktoś czytał? Wasze wrażenia?Piszę, bo obiecałam, a poza tym Marta powiedziała coś ważnego przed ostatnią lekcją, nie wiem czy to jej słowa "nie musisz być sama, żeby być samotna" - czy coś w ten deseń. Taka refleksja na dziś. Jutro chce przeanalizować moje ulubione teledyski, wybrać najlepsze ujęcia itp. Dziś już nie mam za bardzo na to siły,teraz tak właściwie siedzę, żeby naładować baterię w notebooku, bo jutro biorę ze sobą, żeby film obejrzeć. To chyba tyle, nie daję żadnych zdjęć, nic na siłę.
Papaty!

poniedziałek, 18 czerwca 2012

102. Inspiracje

Korony drzew uginają się pod wpływem wiatru, po ulicach spływa woda, niebo rozświetlają pioruny i co chwila słychać grzmoty. Nie wiem jak wy, ale ja kocham takie klimaty! Mogłabym godzinami oglądać burzę.Mam pozytywną wiadomość . Zdałam! Wiem, chociaż oceny będą wystawiane jutro, że na pewno przechodzę do 3 klasy i to bez poprawek w wakacje ! Jej, nie wiecie jak się cieszę, że w końcu w wakacje będę mogła odpocząć:)
Zawsze jest szansa, trzeba walczyć i nie tracić nadziei! Ja miałam 1 semestr zawalony, rodzina mówiła, że na 100% nie zdam, ale przyjaciele wierzyli za co im tak bardzo dziękuję najbardziej Natalii, za to, że mnie uczyła do późnego wieczora.
Przedstawię swoją sytuacje tak miałam 8 zagrożeń, udało mi się poprawić 3, potem z 4 przedmiotów pisałam poprawkę,jednego nie zdołałam zaliczyć, ale suma ocen z pierwszego i drugiego semestru wyniosła 50% (40% zalicza, od 55% jest ocena dostateczna[3]).
Można, wszystko można tylko trzeba wierzyć w to mocno, i to będę powtarzać na każdym kroku. Nawet jeśli sytuacja wydaję się beznadziejna, samą wiarą, można tyle zdziałać!
No i to, że zdałam będzie powodować zwiększoną liczbę postów, mam parę pomysłów które zamierzam zrealizować, aby było ciekawiej.
Teraz inspiracje:












Pytanie na dziś:
Dostajecie propozycje, że ktoś wam kupi drogi prezent (1-2 tys. zł) co by to było?


To chyba tyle , papaty !

wtorek, 5 czerwca 2012

101.

Witam! Chciałam patrzeć na świat bardziej pozytywnie i chyba się w mia udaje... Jednak i tak czasem gorzej się poczuję, obiecywałam sobie, że za każdym razem gdy pomyśle, że mam źle, spojrzę na innych - tak jest wielu którzy mają lepiej, ale ilu jest którym wiedzie się gorzej. Żyję się tylko raz i trzeba zadać, aby to życie spędzić jak najlepiej, niczego nie żałować i wykorzystać je w 100 %.
Trzeba iść do przodu mimo wszystko. Mieć marzenia i realizować je.
Pamiętajcie, aby nie robić nic wbrew sobie i swoim zasadą , ja dziś coś takiego zrobiłam i będę chyba do końca życia żałować, złamałam się psychicznie, ale to jedyny raz...
Co się stało to się nieodstanie... prawda, bolesna.
Przemyślcie sto razy zanim coś zrobicie, żeby nie żałować, tak jak ja.
Co mnie kurde, podkusiło ? Nigdy więcej!
Pokłóciłam się z babcią, co jednak nie było konsekwencjami tego co zrobiłam...

sobota, 2 czerwca 2012

100. Urodziny Klaudi

/Hejo! To już 100 postów, a można dopiero, taaa raczej dopiero, ale nie ważne.
Właściwie od następnej notki dopiero, ale zaczyna się nowa lepsza setka !
Mimo, że denerwuje mnie obecny wygląd bloggera (poprzedni bardziej mi opowiadał, a wam?) posty będą się pojawiać częściej i tym razem to nie są słowa rzucane na wiatr, o nie !
Mam zamiar się dziś rozpisać ale zdjęcia też dam, w ogóle postanowiłam z Alice drukować zdjęcia, a nie tylko na fejsie czy b logu jak ktoś ma.
Czuję się spełniona, naprawdę nie oznacza to jednak, że teraz jest ok to już będę olewać wszystko, na odwrót. Im więcej robię tym lepiej się czuję! Oczywiście nie wszystko, są rzeczy które mnie interesują i lubię je robić, ale jestem też zdania że należy spróbować wszystkiego, prawda. Stwierdzam też że jeszcze jakiś czas temu nienawidziłam siebie czułam odrazę do własnego ciała, przez co psychicznie byłam słaba, a każde wyzwisko nawet w żartach doprowadziło mnie do takiego stanu, że zrobiłam największą głupotę jaka mogłam próbowałam się zabić. Tak, często tym wspominam ale nie chce mieć nic do ukrycia, a także chce żebyście mogli porównać moją powiedzmy obecną z tą z przed paru miesięcy. Tak niedawno nie zależało mi na życiu, jak żyję to dam radę,a jak umrę to też ok. Jej, jaka to głupia postawa!
Nie uważam się za ideał, ale nikt nie jest idealny. Takie znane słowa, każdy je słyszał, ale dlaczego tak trudno wziąć je sobie do serca? Nie warto szukać na siłę w sobie wad, to tylko pogarsza sprawa, szukajmy zalet.
Jak ktoś chce się wygadać czy coś to mogę pomóc, już robię za psychologa dzieci w wieku przedszkolnym :)

Dobra przejdę do opisu dnia, pobiłam dzisiaj rekord nie wiem czy świata, ale mój na pewno i wybieraniu tego samego numeru; dzwoniłam do Alice i odebrała za uwaga, uwaga ...


tam...


tam...


tam....

75. razem!( A wy ile razy maksimum dzwoniliście do tej samej osoby? )

Tak czy inaczej szybko się ubrałam i po szłyśmy się przejść, ponieważ nie jadłam śniadania zaszłyśmy do McDonalda, gdzie ja kupiłam ciastko i cappuccino,a Alice loda w polewie karmelowej, dobra chyba takie szczegóły was nie interesują, przeszłyśmy się do moodo, gdzie kupiłam 3 koszulki od Honey (wczoraj kupiłam 2).
Zadzwoniła Carly i masakra zaniosła swoje zdjęcia do galerii, chyba cieszę się za nią, bo ona jakaś radosna nie była. Zaniosłyśmy 8 jej zdjęć. Tym którzy nie wiedzą napiszę, że Carly bardzo poważnie interesuje się fotografią i jest naprawdę świetna.

Na urodzinach nawet ok, lepiej niż w zeszłym roku (Klaudia to ta która była stylizowana przez - Pamela, Alice mnie.

Przypomnienie :

Stylizacje część pierwsza - http://skajlaaa.blogspot.com/2011/05/29-stylizacje-czesc-i.html


Stylizacje część druga - http://skajlaaa.blogspot.com/2011/05/31-stylizacje-czesc-ii.html


Stylizacje część trzecia - http://skajlaaa.blogspot.com/2011/06/stylizacje-czesc-iii.html


Na początku jak zawsze rozmowy i tak dość nudno, więc zaproponowałam żeby pograć w butelkę (standard, ale można było się pośmiać xD

Później przeszłyśmy się na łąkę, jej jak tam pięknie. Ma parę zdjęć :









Outfit:

top - moodo

sweater - stradivarius

leggings - C&A

shoes - F&F

bracelets - diva


Papaty !
Nooo, chyba się w miarę rozpisałam

poniedziałek, 28 maja 2012

(...99...) Konfrontacje teatralne

Witam! Znów przerwa, przepraszam jakoś tak wychodzi... Dziś przekonałam się jacy ludzie potrafią być zawistni i po prostu niesprawiedliwi. To smutne, że jedni się napracują, dadzą z siebie wszystko, a reszta zrobi na "odwal" i to tą resztę docenią tą resztę przez nienawiść. Jury powinno być bezstronne a nie patrzeć lubię/nie lubię. Chodzi mianowicie o konfrontacje teatralne, ale nie powinnam narzekać. Miałam już po raz drugi wystąpić na scenie teatru, niesamowite przeżycie, a próby... genialne.Niestety połowa mojej grupy odchodzi, jedni idą do liceum, a niektórzy uważają, że to po prostu dla nich za dużo. Mi jeszcze został rok, ostatni rok, ostatnie przedstawienie, ale może nie po raz ostatni na deskach teatru.Już ryczę. Z życia trzeba korzystać jak najmocniej możliwe, pamiętajcie! Przeglądałam zdjęcia, żeby dodać do posta, ale nie było ładnych. Dobra, lecę poprzerabiać ubrania i może się chemii pouczę... ...nie raczej nie. Bay :*

poniedziałek, 14 maja 2012

(...98...)

Hejo ! Przepraszam bardzo, szanownych sąsiadów za moje dzisiejsze wycie, ale musiałam jakoś odreagować to, że nie było koła teatralnego i jutro też nie będzie, wiec z góry przepraszam za to co będę robić. Jeszcze muszę poczytać o Barbarze Radziwiłłównie na historie, stwierdzam, że jest dość ciekawą postacią historyczną . Wyszła za mąż w wieku 17 lat za dużo starszego faceta,który zmarł 5 lat później, stała się kobietą lekkich obyczajów no i poślubiła Zygmunta Augusta i została królową. Mam nadzieję, że będę wstanie jakoś o niej normalnie poopowiadać a nie jak o Janie Kochanowskim z kartki wszystko czytałam. Mam ochotę wsiąść z znajomymi w byle jaki pociąg,a potem kombinować jak wrócić do domu. Fajnie by było. Kto jest za? Schowamy się w łazience.Dobra dzisiaj dziwne myśli krążą po mojej głowie niestety nie da się ukryć, a może stety, może to dobrze. Wczoraj był 13 maja ważna dla mnie rocznica, trzecia już... Szkoda, że to co było wtedy obiecywane nie trwało trochę ponad rok, a miało całe życie. Wniosek? Nic nie da się zaplanować. Można postępować ostrożnie, ale tak czy siak zdarzą się błędy. Grunt to iść na przód i nie przejmować się.Prawda?
^Zdjęcie z Alice, tak, żeby udekorować posta. Nie wiem czy to pisałam, ale jeśli tak to się powtórzę : Niemożliwe staje się możliwym, gdy to mocno wierzysz. Papaty!

niedziela, 13 maja 2012

(...97..)

Hejo ! Przepraszam,wiem jestem niesolidna, ale się staram. Tera uczę się słówek na niemiecki, stwierdziłam, że poobklejam wszystko na co najczęściej patrzę słówkami niemieckimi, zaczęłam od notebooka. Mam nadzieję że coś da. Jutro szkoła, a co za tym idzie - próby do przedstawienia, uwielbiam koło teatralne i chodź przyznam, że w zeszłym roku było śmieszniej, to w tym roku też jest niesamowicie. Nie rozumiem osób które nie przychodzą na próby. Koło odbywa się od stycznia do konfrontacji teatralnych, które są w tym roku 28 maja, w zeszłym były chyba wcześniej ale też w maju. Mam nadzieję, że powróci temperatura 30+, już pierwszą kąpiel w jeziorze zaliczyłam, co prawda weszłam w sukience, ale zawsze coś.
Swoją drogą wczoraj przeżyłam dość zabawny incydent . Z Alice chodziłyśmy jak zwykle po okolicy ( znaczy wcześniej byłyśmy w bibliotece, stwierdzam, że częściej będę załatwiać sprawy w bibliotece, zamiast zrzynać z internetu) chodziłyśmy tak gdy nagle spadł deszcz pobiegłyśmy więc od razu do najbliższej klatki żeby poczekać aż się uspokoi. Dziwnie musiało wyglądać gdy biegłyśmy we dwie przez deszcz zataczają się ze śmiechu. Weszłyśmy już i tak ociekające do klatki i jadłyśmy lody, gdy się uspokoiło stwierdziłyśmy że i tak ociekamy i tak... no i wbiegłyśmy do fontanny .Gdy tak oblewałyśmy się wodą zobaczyłyśmy naszą wychowawczynie z podstawówki z klas 1-3. A i na zdjęciach: sukienka - h&m okulary - allegro.pl Papaty!

środa, 2 maja 2012

(...96...)

Witam! Już nie wiem który raz zabieram się do pisania tego posta i za każdym razem mam już włączone okno do pisania, wchodzę na innego bloga skomentować i internet mi się wyłącza, ale nie dam się i tym razem robię a odwrót najpierw posta piszę potem skomentuję, o ile oczywiście internet mi się nie wyłączy. Czas niesamowicie szybko leci, pamiętam jeszcze dwa lata temu miałam aferę jak miałam przyjść o 20.00, a przyszłam o 20.01, naprawdę - ojczym krzyczał na mnie z powodu jednej spóźnienia się o minutę. Teraz jeżeli wiadomo gdzie jestem to nie ma nic złego jak przyjdę po północy czy nawet później, jeśli nie to zwykle ok. 22. W sumie fajnie, bo swoboda, ale czuję że na to niezbyt zasługuję.Postaram się być najlepsza jak tylko możliwe, jak wyjdzie zobaczymy. Ta upragniona pełnoletność o której marzyło się jako małe dziecko, nie mogę uwierzyć, że to jeszcze tylko 3 lata, sęk w tym, że już nie chce być starsza, nie mm nic przeciwko zostaniu wieczną nastolatką. A tak na poważnie, życie tak biegnie, że boję się, że zanim się zorientuję zostanę staruszką. Dlatego trzeba brać życie takie jakim jest, niczego nie żałować i robić wszystko, żeby było niezapomniane. Wczoraj spełniło się takie moje małe marzenie czyli obejrzenie "Titanica" w kinie. Stanęła mi przed oczami scena kiedy się dowiedziałam, że będzie w kinie. To był styczeń, albo końcówka grudnia, tak czy siak wyszłam już ze szpitala, a nie mogłam za bardzo jeszcze wychodzić, więc siedziałam w domu i przeglądałam internet, przypadkowo weszłam na kotek.pl i na jednym z blogów pisało o tym. Jak skakałam, jaka byłam szczęśliwa i po telefon od razu do Alice zadzwoniłam i się razem cieszyłyśmy. Taka mała rzez a tyle radości. To ja wole nie myśleć co się stanie jak spełni się mój cel życiowy, (na razie nie powiem jaki), a spełni się na pewno, bo nie innej możliwości. Papaty!

niedziela, 29 kwietnia 2012

(...95...)

Hejo! Wróciłam z wesela jakieś dwie godziny temu, leżę nadal w sukience. Uwielbiam chodzić w sukienkach, latem zamierzam praktyczni cały czas w nich latać. Wracając do wesela Ania (panna młoda) ślicznie wyglądała, sukienka cudowna. Świetnie się bawiłam mimo, tego że przez około dwie godziny nie było prądu, ale przez to był fajny klimat siedziało się przy świecach :) Zdjęć niestety nie robiłam, ale dodam jak ktoś z rodziny wstawi na facebooka, albo nk(będę miała powód w końcu żeby wejść). Muszę nauczyć się tańczyć taniec towarzyski. - To chyba będzie pierwsza pozycja w liście rzeczy które muszę zrobić do 16 urodzin. Trochę bardzo zmienię temat, ale pisałam w poprzednich postach, (nie pamiętam kiedy, ale pamiętam, że pisałam) o tym, że będę chodzić do pani pedagog, no więc trochę zmieniam zdanie, poszłam parę razy i to mi dało "coś", ale znalazłam lepszy sposób. Zamiast myśleć o zmartwieniach trzeba znaleźć sobie cel w życiu i za wszelką cenę go osiągnąć. Ja napisałam sobie tłumaczenie piosenki która inspiruję mnie do działania na kartce i włożyłam do koperty, gdy się czuję nic nie warta, czytam po prostu tekst, bardzo pomaga. Ta piosenka to "Wings up" Honey : "1. How many times, nobody wanted to listen /Jak wiele razy nikt nie chciał słuchać how many times, you lost hope / Jak wiele razy straciłeś nadzieję how many tears, fell from your eyes / Jak wiele łez spadło z Twoich oczu look in the mirror, how bautiful you are / Spójrz do lusterka jaki jesteś piękny I know it`s hard to fight with the gravity / Wiem, że jest ciężko walczyć z grawitacją with all these haters bringing you down / z tymi wszystkimi źle nastawionymi ludźmi, którzy ściągają Cię na dno I know it`s hard to fight with the gravity / Wiem, że jest ciężko walczyć z grawitacją but you can handle it don`t give up / ale możesz sobie z tym poradzić, nie poddawaj się Ref: Just put your wings up, and show them what you got, / Po prostu podnieś swoje skrzydła do góry i pokaż im co masz stay yourself, follow your dreams, / pozostań sobą, podążaj za swoimi marzeniami Just put your wings up, I'll show you how to fly, / Po prostu podnieś swoje skrzydła do góry, pokażę Ci jak się lata impossible is nothing, / wszystko jest możliwe and never ever again don't let people say, / i nigdy więcej nie pozwalaj ludziom mówić that you don't deserve what you want to get, / że nie zasługujesz na to, co chcesz osiągnąć please never again don't let people say, / proszę nigdy więcej nie pozwalaj ludziom mówić that you don't deserve what you want to get, / że nie zasługujesz na to, co chcesz osiągnąć 2. You sold your soul, to the devil, and have no clue, what to do / Sprzedałeś swoją duszę diabłu i nie masz pojęcia co robić You`re tired of wearing, your crown of thorns / jesteś zmęczony noszeniem korony cierniowej scream your heart out, feel the freedom, free your mind / wykrzycz to co masz sercu, poczuj wolność, uwolnij swój umysł I know it`s hard to fight with the gravity / Wiem, że jest ciężko walczyć z grawitacją with all these haters bringing you down / z tymi wszystkimi źle nastawionymi ludźmi, którzy ściągają Cię na dno I know it`s hard to fight with the gravity / Wiem, że jest ciężko walczyć z grawitacją but you can handle it don`t give up / ale możesz sobie z tym poradzić, nie poddawaj się Ref: Just put your wings up, and show them what you got, / Po prostu podnieś swoje skrzydła do góry i pokaż im co masz stay yourself, follow your dreams, / pozostań sobą, podążaj za swoimi marzeniami Just put your wings up, I'll show you how to fly, / Po prostu podnieś swoje skrzydła do góry, pokażę Ci jak się lata impossible is nothing, / wszystko jest możliwe and never ever again don't let people say, / i nigdy więcej nie pozwalaj ludziom mówić that you don't deserve what you want to get, / że nie zasługujesz na to, co chcesz osiągnąć please never again don't let people say, / proszę nigdy więcej nie pozwalaj ludziom mówić that you don't deserve what you want to get, / że nie zasługujesz na to, co chcesz osiągnąć demons holy trinity, / demony trójcy świętej make sure you`ve found your destiny, / upewnijcie się, że odnaleźliście swoje przeznaczenie now put you wings up, / teraz podnieście swoje skrzydła do góry now put your wings up, / teraz podnieście swoje skrzydła do góry be saint or be a sinner, / bądź święty lub bądź grzesznikiem baby you are the winner, / kochanie, jesteś zwycięzcą put your wings up, / podnieście swoje skrzydła do góry now put your wings up / teraz podnieście swoje skrzydła do góry Ref: Just put your wings up, and show them what you got, / Po prostu podnieś swoje skrzydła do góry i pokaż im co masz stay yourself, follow your dreams, / pozostań sobą, podążaj za swoimi marzeniami Just put your wings up, I'll show you how to fly, / Po prostu podnieś swoje skrzydła do góry, pokażę Ci jak się lata impossible is nothing, / wszystko jest możliwe and never ever again don't let people say, / i nigdy więcej nie pozwalaj ludziom mówić that you don't deserve what you want to get, / że nie zasługujesz na to, co chcesz osiągnąć please never again don't let people say, / proszę nigdy więcej nie pozwalaj ludziom mówić that you don't deserve what you want to get, / że nie zasługujesz na to, co chcesz osiągnąć" Chyba mam pomysł co zrobić z okazji setnego posta, ale to tajemnica... Już nie długo . Papaty! I powodzenia, można zrobić wszystko wystarczy nie tracić nadziei .

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

(...94...)

Coraz bliżej setnej notki! Coś się zrobi, chociaż nie wiem jeszcze co. Mam dobre wieści:

1.Najlepszym dowodem na to, że nie możliwe staje się możliwe jest to, że zaliczyłam matematykę.Oraz praktycznie całą resztę poza niemieckim, a polski w czwartek, ale temat mam wymarzony o życiu Jana Kochanowskiego, łatwiej być nie mogło, przerabiałam to kilka razy, więc wystarczy, że przeczytam raz/dwa dla przypomnienia.

2. Kupiłam aparat.Najpierw poszłam zobaczyć ile będzie kosztować naprawa, powiedzieli :100zł. Nie dałam się i kupiłam w lombardzie za trochę ponad połowę tej ceny używany, w sumie nie potrzebuje jakiegoś mega dobrego wystarczy mi zwykły coś lepszego od zdjęć z kamerki/telefonu.

Jutro będę miała okazje wypróbować aparat, ponieważ będzie premiera animowanych legend Gorzowa, przy których realizacji brałam udział na początku.Pokaz będzie w kinie 60 krzeseł, załóżmy, że wiem gdzie to jest.

Kurde, jaka ja szczęśliwa jestem jak nigdy.





Jestem padnięta, lecę! Dodam jutro zdjęcia z premiery, o ile wytrzymam psychicznie do jutra.

Papapa !

piątek, 13 kwietnia 2012

(...93..)

Hejo!! Jestem na informatyce, bede pisac szybko i bez polskich znakow bo niedzialaja. Mam nadzieje, ze sie zorientujecie o co chodzi, ewentualnie w domu poprawie.
Znalazlam mnostwo swietnych zdjec na love.it i sie wami z nimi podziele.
Nastroj jak na razie dobry. Przed chwila mialam fizyke i musialam pisac sprawdzian na ktory nic nie umialam, z dzilu ktory chyba w styczniu omawialismy, wiec ledwo co pamietam, a zaliczylam. Czasami piatki trzynastego sa szczessliwe, szczegolnie dla mnie:

sliuczna sukienka, co nie? Dobra nie musze isc pa!

czwartek, 12 kwietnia 2012

(...92...) Misja tęcza + przemyślenia

Hejo ! Praktycznie dałam już najlepsze zdjęcia z poprzedniej sesji więc teraz dam z najnowszej. Mam ich co prawda bardzo mało, ale zawsze coś :)
Dzisiaj byłam u pani pedagog, myślałam, że to mi pomoże, w zeszłym roku pomagało, ale praktycznie nic. Wyrzuciłam z siebie część wszystkiego nie mogłam. Gdy myślałam o tym w domu ryczałam, gdy rozmawiałam z panią wyszło to jakoś sztucznie. Nikt nie rozumie tego co mi chodzi po głowie, wyszykują innych problemów. Nienawidzę matki za to, że przez nią muszę żyć w kłamstwie, okłamałam chyba każdego kogo mogłam.Znowu będę ryczeć, nie chce być fałszywa, ale nie mogę wszystkiego mówić, czuję się jak w klatce. Znów negatywnie, ale ten stan chyba nie minie. Wpadłam na pomysł żeby wszystkie emocje/przeżycia zapisywać na kartce - pisać piosenki, na razie wyszły dwie, są nawet dobre. Może wrzucę nagrania z nimi? Zakupię lepszy mikrofon, albo nagram u kogoś, bo przy nagrywania na notebooku są naprawdę słabej jakości.






Bay !

środa, 11 kwietnia 2012

(...91...)

Hejo! Zbliżamy się do setnego posta coś będę szykować. Zmienię trochę temat, nie wiem czy zauważyliście jak ludzie się zmieniają pod wpływem innych np. moja znajoma z dziecięcych lat z którą kontakt urwał mi się po podstawówce teraz pije i pali, a za chiny ludowe bym ją o to nie podejrzewała. Niektórzy potrafią zmienić się całkowicie w przeciągu kilku dni. Drobne zmiany są normalne dla każdego, ale chyba nie nadążam. Chciałabym zatrzymać czas, bo czuję jak ucieka, no cóż nie mogę tego zrobić, ale mogę sprawić by był jak najciekawiej zapamiętany, ale nie idealny - idealnie nigdy nie będzie, a jeśli by było to zaczęło by się robić nudne. Co wy sądzicie na ten temat?





Kończę, papapa
!

wtorek, 10 kwietnia 2012

(...90...)

Hello!Przepraszam za przerwę, ale nie miałam internetu w czasie świąt. Słucham simple plan - perfect, ta piosenka idealnie opisuję moją sytuacje z rodziną (najbardziej z mamą).


"And do you think I'm wasting my time
Doing things I wanna do
But it hurts when you disapprove all along"

Tłumaczenie:

I czy myślisz, że marnuję swój czas,
Robiąc rzeczy, które chcę robić?
Ale to boli, gdy wciąż wszystko potępiasz.

Jak już wspominałam chce podążać za marzeniami i jestem do tego na jak najlepszej drodze :)

Mam już parę zdjęć z nowej sesji , ale dodam jeszcze trochę tych z wcześniejszej.




Sorki, ale jedno zdjęcie ładuję mi się kilka minut, dlatego tylko tyle. Wieczorem dodam więcej .
Papapa :*

piątek, 6 kwietnia 2012

(...89...)

Hejo! U mnie dużo nowości, już nie będę przerywać swojej działalności tutaj. Będę pisać w miarę systematycznie wcześniej nie pozwalało mi na to kiepskie oceny, które trzeba było poprawić. I dziękuję bardzo Natalii, która mi strasznie pomogła, poświęcając swój wolny czas którego nie ma za dużo.Dziękuję też Carly i Alice które również mi pomogły.
--------------------------


Zaraz będę kończyć sprzątać dom, potem po prezent dla babci bo ma jutro urodziny następnie wujek przychodzi i Julcia i do do kościoła. Mam nadzieję, że dziś msza będzie krótsza, bo wczoraj trwała ponad 2 godziny. Po grzyba ja na bierzmowanie szłam? Ale w sumie przyda się. Im szybciej tym lepiej.
Mam dla was zdjęcia z sesji sprzed kilku dni i dam z wczorajszej jak Carly mi zgra.Miałam dać już wcześniej, ale miałam problemy z internetem.






Dobra, resztę zdjęć dodam w kolejnych postach, bo naprawdę muszę sprzątać. A mam już słabą baterie w notebooku. Doszło do mnie w końcu, że jeśli chodzi o marzenia nie ważne co mówią inni trzeba iść przed siebie i zrobić wszystko żeby je urzeczywistniać, szkoda, że tak późno to zrozumiałam bo może moje zycie wyglądało by teraz zupełnie inaczej.

Muszę się jeszcze tekstu pouczyć na konfrontacje teatralne, bo chce wypaść najlepiej jak to możliwe.

Papaty :*

piątek, 23 marca 2012

(...88...) To już rok

Witam, po przerwie. Dokładnie rok temu założyłam tego bloga, co wtedy siedziało mi w głowie - głównie nadzieja, nadzieja którą pokładałam w tego bloga. Nie wyszło tak jak chciałam, ale uważam, że jest dobrze. Miałam siłę, choć o tym nie wiedziałam, wiele znosiłam i co prawda załamywałam się jak każdy, ale podnosiłam i szłam dalej.Nowe doświadczenia z tego roku blogowania, takie najbardziej charakterystyczne to : bulimia, poprawki ( na semestr i w wakacje) no i szpital,ale były też pozytywne np. występ w teatrze. To o tych pozytywach trzeba myśleć. Rok temu nie miałam żadnego zarysu "drogi" którą chce się kierować, teraz można powiedzieć, że próbuje oczyścić ją z przeszkód. Mam spore wsparcie w znajomych, dziękuje wam, bez was nie poradziłam bym sobie.Tyle moich przemyśleń.
:*

czwartek, 9 lutego 2012

(...87...) Don't stop believing

Witam, daję wam linka do przemówienia wówczas 12 latki, przy którym się popłakałam - tak jest.

To nagranie z 1992 roku:

http://www.youtube.com/watch?v=6oUI7yaoZnE&feature=related

Pamiętam, że w jednej piosence było (po przetłumaczeniu) - "Zmieńmy świat zaczynając od osoby w lustrze" czy coś w ten deseń, nie ważne w jakie słowa to ubierzemy . Czas działać . Pomagajmy, możemy wszystko DON'T STOP BELIVING.

https://www.facebook.com/events/244731715547576/?ref=ts - akcja - Nakarmy głodujące dzieci. Nie bądźmy obojętni na cudze cierpienie.

+ na bogu Maćka Musiała http://maciejmusial-oficjalnyblog.blogspot.com/ jest akcja zbierania znaczków pocztowych.

środa, 8 lutego 2012

(...87...)

Hej! Dzisiaj miałam super dzień, w ogóle - pierwsza lekcja wf, spóźniłam się , zamknęli mnie w szatni :p,codzienność. Rozgrzewkę mieliśmy zarypistą - tańczyliśmy kaczuszki ;D

Ogółem dzień fajny. Miałam nie mówić "fajny" no więc - wyśmienity.
Lekcje nawet nawet,ogłaszałam z Kingą akcje zbierania znaczków i stwierdzam iż klasa 3a jest bardzo chamska,a potem poszłam do Natalii (pzdr. dla niej) uczyć się chemii, znaczy Natalia mnie uczy, bo jestem tępa :p Co prawda skończyło się na tym że tańczyłyśmy do piosenek na vivie, ale czegoś się nauczyłam :]
Ja już chcę spać bo mam takie świetne sny, że jak dzwoni budzik mam ochotę nim rzucić o ścianę, i czasami rzucam.
Słucham "Just in love" Joe Jonasa, naprawdę faj... romantyczna piosenka, teledysk został nakręcony w Paryżu ♥ Przesłuchałam dwa single Jonasa (wyżej wymieniony + "see no more" ) z racji tego, że za złotych czasów Jonas brothers byłam jego psychofanką.
Dobra kończę, jetem ciekawa co mi się przyśni.
Dobranoc :***

wtorek, 7 lutego 2012

(...86...)

Witam ! Słucham Karoliny Banaszak :





To jest dziwne myślałam że nad tym panuję - na tej jednej rzeczy, ale nie potrafię dziś znów się rozkleiłam, rozpadłam emocjonalnie. Jak powiedziała dzisiaj Kinia (przy okazji pzdr. dla niej ) stara miłość nie rdzewieje , czy ona taka stara? Prawie 4 lata, to kawałek czasu jest. Nie potrafię o tym nie myśleć niestety więcej nie mogę wam powiedzieć.

Słyszeliście o akcji z znaczkami? Na blogu Maćka Musiała, ja w mojej szkole jestem organizatorką :p Mam nadzieję że się uda i jak najwięcej osób zaangażuję się w pomoc chorym dzieciom. Dla nas to 1,55 dla nich szansa na lepsze życie. Chcę zrobić coś pięknego, pomóc jak tylko mogę - od najmłodszych lat mam taki plan. Chciałam chodzić na świetlice, pomóc w nauce młodszym ale sama jetem kiepska w nauce więc dużo nie zrobię, chciałam dawać pieniądze na szczytne cele, ale nie mam ich na tyle by dawać, więc takie drobne gesty jak znaczki są idealnym rozwiązaniem.

A wy co sądzicie?
Papaty:*
Szykuję się na jutro i spać :)

poniedziałek, 6 lutego 2012

(...85...)

Witam, nie wiem jaki sens ma pisanie tutaj koro i tak napiszę posta i przez kilka dni a czasem nawet tygodni nie piszę. Mam chęci i , no i kończy się na chęciach, jutro może podpytam się o naprawę aparatu. I teraz stoję przed wyborem - aparat czy mp4. Aparat muszę naprawić, a do mp4 dokupić słuchawki i kabel USB. Mam zdj ale jak zwykle fatalnej jakości:



Ale jest zimno, co? U mnie w szkole z rana było tak zimno że nawet w kurtkach nie szło wytrzymać, na górze szkoły nie ma lekcji.

wtorek, 31 stycznia 2012

(...84...)

Witam ! Dziele ten post na dwie części - gdzie się żale i tą normalną. Jak nie chce wam się czytać moich narzekań nie czytajcie pierwszego tekstu.



Próbuję wszystko ogarnąć, ale to cięższe niż myślałam, to już nie podstawówka kiedy to wystarczyło się pouczyć przez 10 minut przed sprawdzianem i mieć 5. Teraz czasami wiele wiele godzin nauki a i tak dostaję się pałę. Do tego spawy rodzinne itp. Przyznam szczerze, że sobie nie radzę. Na szczęście los zesłał mi anioły stróże w postaci przyjaciół.
Teraz myślę - co ja zrobiłam? Ranki te ręce mnie pieką są bardzo płytkie tylko jedna sięgnęła krwi, blizn raczej nie będzie , ale sam fakt że mogłam zrobić coś takiego jest co najmniej dziwny.
Mówią - najważniejsza jest rodzina - gówno prawda! Gdybym miała się opierać tylko na pomocy rodziny to już dawno by mnie na tym świecie nie było. W rodzinie wszyscy dbają o swoje tyłki i o to by się nachlać i palić. Mówią - miałaś wspaniałe dzieciństwo ! Taaa Rodzice rozwiedli się jak jeszcze byłam niemowlakiem, no może nie rozwiedli, ale już nie byli ze sobą - mieszkali osobno, powiecie no to dobrze, bo przynajmniej miałam spokój, nie prawda codziennie awantury babci i mamy.
Nienawidzę swojej rodziny za to, że przez nią muszę żyć w kłamstwie - chce iść do psychologa, ale nie mogę, bo jak powiem wszystko to mnie wyślą do domu dziecka czy gdzieś. Teraz nie mówię wszystkiego tylko sporą część.


_____________________________________________________________________________________________


Alice powiedziała, że Carly będzie się pytać o wynajem sali i może będzie impreza - fajnie by było.
Jutro dam zdjęcie tego co dzisiaj kupiłam - miałam dzisiaj ale już mi się nie chce.
Dziękuję Alice - dzięki tobie znowu się uśmiecham.
To jej photoblog:
http://www.photoblog.pl/alicesullivan/114066161
Kurdę - myślałam że dłuższa wyjdzie ta druga część - no cóż.

Jutro dam jakiegoś pozytywnego posta, bo za bardzo się wam wyżalam .

Papapa!!!

niedziela, 29 stycznia 2012

(...83...) NOH8

Witam ! Dzisiaj miałam małą sesje z Carly i Alice. Robiłyśmy zdjęcia popierające akcje NO H8
wiele gwiazd popiera tą akcje m.in Selena Gomez, Justin Bieber, Slash, Miley Cyrus, siostry Kardashian i siostry Krupa.


To jest moje :


Aha i co do mojego nauczyciela tańca, który był na castingu do you can dace.Nie wiem jak to nazwać, ale na przedelminacjach przeszedł,a na głównych powiedzieli mu, że może przejść, ale sam ( a był tam z bratem) i zrezygnował.



Zmienię temat - wczoraj byłam na urodzinach Zuzi (przy okazji pozdrowienia dla niej) było bardzo fajnie. Weszłam na szafkę i śpiewałam "no one" - honey.

Nie, ja tak nie mogę pisać bo paczę co leci w tv. W takim wypadku kończe.
Pa!

poniedziałek, 23 stycznia 2012

(...82...) Okularki

Witam ! Nie będę was truć o ACTA, bo już wszyscy słyszeliście. Obywateli Gorzowa Wlkp. kieruję tu:

https://www.facebook.com/events/135788003207252/

I to by było na tyle a propos akcji.

A ja dzisiaj dostałam okularki z allegro. Mam zdjęcia aczkolwiek kijowe warunki(muszę w końcu naprawić aparat.)



Na drugim zdjęciu mam minę jak bym cytrynę zjadła, albo coś w ten deseń, ale to norma.
Jutro szkolne zdjęcia jak zwykle nie wiem w co się ubrać. Babcia/mama zlała kartkę z piwem, więc
nie wygląda to dobrze, ale przeżyję.

Coś mnie bierze dziś na pisanie wierszy, może coś napiszę i opublikuje, jak będzie znośne to dam. Zainspirowało mnie wydarzenie w szkole co prawda trwało ok. 5 sekund ale będę to chyba przeżywać do końca życia. A teraz pozostawienie was z myślą : co to było?
Miłego wieczoru, lecę robić komiks na polski .
Bay :*

czwartek, 19 stycznia 2012

(...81...) Martensy

Przepraszam, ale musiałam się uczyć codziennie, praktycznie cały czas, ale mam załamanie, bo sprawdzian z niemieckiego do którego przez dwa tygodnie codziennie się uczyłam często po 5/6 godzin napisałam na 7 punktów, 7 na 50. Czeka mnie poprawka z niemieckiego, od przyszłego semestru będę jechać na zadaniach dodatkowych, zadaniach domowych i kartkówkach ze słówek. To jedyny sposób, bo jeżeli teraz nie zaliczyłam to nie dam rady zaliczyć żadnego innego sprawdzianu z niemieckiego. Mam dość siedzenia w domu w tym tygodniu (nie licząc do szkoły i z powrotem ) wyszłam z domu dwa razy, raz do Alice bo przysłali zegarki (ja dostałam uszkodzony ale to inna historia) i do mamy, żeby mi napisała coś tam o tym że mam piasek na nerkach.
Dostarczyli mi dzisiaj martensy, zapłaciłam za nie z przesyłką 150 zł.


A teraz oto jest pytanie biologia czy glee, a może sen, ostatnio mi go brakuje.
Chyba wybiorę glee.

A i jeszcze jedna ważna rzecz teledysk Honey-Sabotaż jest już na youtube!

czwartek, 12 stycznia 2012

(...80...) Allani.pl

Witam, znacie allani.pl ? Założyłam sobie dzisiaj konto i jestem zadowolona. Można tworzyć ciekawe outfity bez robienia zdjęć ( co m.in u mnie jest utrudnieniem poprzez zepsuty aparat), szukania po domu elementów i zakupów. No dobra blog bez zdjęć wygląda pusto, a przynajmniej ja nie wytrzymam bez zakupów, ale od czasu do czasu takie stylizacje można wstawić.
Rejestracje zaczynamy od wybrania ulubionych trendów było ich dość sporo m.in rurki , koturny, jazzówki, workowate torby .
Następnie wybieramy ulubione marki są zarówno sieciówki jak np. H&M jak i Calvin Klein .

mój profil, na razie z jednym zestawem ----> http://allani.pl/profil/34137
Polecam stronkę!
_______________________________

A jak wam minął dzień bo mi bardzo fajnie. Babcia mnie obudziła o 8.54 i dramatyzuje "Matka nie odbiera telefonu, pewnie jeszcze śpi larwa jedna" , chwyciłam taka nieogarnięta za telefon i dzwonie do mamy, a, że nie mam nic na koncie to wysłała jej się informacja o próbie kontaktu. Jakieś pół minuty później dzwoni telefon i mówię :
-Gdzie tyy jessteś.... babcia yyy.. mówi, że śpisz.- Całkowicie nieogarniałam.
-Ja już wychodzę, ale ty chyba śpisz?
-Noo-rozłączyłam się i chodź wiedziałam, że powinnam już być u laryngologa poszłam dalej spać.
Jak się jakoś doczołgałam na wizytę (mała kolejka była i dobrze) dobra wchodzę i doktor coś tam gada i pyta się prawe ucho tak?Ja na początku odpowiedziałam że tak, ale w ostatniej chwili się skapałam, że lewe. W końcu pod koniec słuchałam i tak już ucho dobrze, z migdałami się polepszyło. Jak się pogorszy mam przyjść. Czyli tylko za jakieś 2 miesiące mam iść do szpitala w sprawię piasku w nerkach i to już wszystko.
Co jeszcze się dzisiaj działo...
Zapłaciłam za martensy. Nie mogę się doczekać aż mi przyślą .
Kupiłam chipsy, przez które mnie brzuch boli bo były tak ostra że wypiłam cały mój zapas wody i zjadłam co miałam pod ręką, co prawda nie paliło tak jak wtedy jak zjadłam papryczkę chili, ale i tak bardzo mocno.
Poszam do Alice i wspominałyśmy trochę dzieciństwo i ona wyciągnęła pamiętnik z pytaniami i otworzyłyśmy moje. Bardzo stare sprzed 4/5 lat. Dobiła nas najbardziej moja pisownia:
ulubiony napój - herbata brorzona (mrożona).

Aha i była delikatna afera i prawie zadzwoniłam na policje.

Idę uczyć się fizyki, przepisywać zeszyty i... wybrać strój na jutro.

Papaty :*

środa, 11 stycznia 2012

(...79...)

Hej !
Dziś okazało się, że walenie zeszytem od matematyki w głowę przynosi skutki, bo na diagnozie coś tam wiedziałam, a uczyłam się niecałe 10 minut, bo zapomniałam.Dobra kiedyś się uczyłam, a przed lekcją sobie przypomniałam. Mam teraz pe pierwiastki, liczbę pi i układy równań przed oczami. Jak będę miała z ego dwóję do zaliczę matmę (chyba). Od drugiego semestru nie będę spać i jeść a będę się uczyć, bo chcę do Paryża ! Tata mi zaproponował, że jak będę mieć średnia ok. 4.0 to zafunduję mi co chce podawał mi przykłady np. skuter, nowy komputer, wycieczka za granicę. Komputer nowy mam, skuter podniszczony, ale ... właśnie od wiosny będę nim jeździć do szkoły - nie pomyślałam.
Leżę teraz przy ciepłym piecu, choć wg lekarza powinnam się chłodzić 19 stopni w pokoju i 70 % wilgotności. Jak ja mam mierzyć wilgotność?! I strasznie dużo lekcji opuszczę Od 9 do 12 takie kijowe godziny.Praktycznie na dwie ostatnie lekcje mogę iść, nie opłaca mi się .
Jestem ciekawa jak bardzo wyniszczył się mój żołądek przez przyjmowanie przez miesiąc codziennie 5/6 tabletek.
Głowa mi pęka i zaraz chyba idę spać jeszcze pouczę się niemieckiego i może fizyki.

Aha, widzieliście teledysk Honey do Sabotaż/Sabotage ?
Ja tak, specjalnie wstała o 7.05, bo 7.10 była premiera. A na lekcje miałam na 9.40 bo pierwsze dwa wf, a ja mam zwolnienie.


Taka sobie fotka, bo jakoś tak pusto bez zdjęć, no nie?



To zdjęcie nawet mi się podoba, może być.

Aha i jeszcze jedna istotną informacje .
Zamierzacie teraz oglądać "you can dance"?
Pytam, bo mój nauczyciel tańca bierze udział .
Papaty!

piątek, 6 stycznia 2012

(...78...)

Hay! Sorka że nie pisałam, ale albo w wigilie stwierdziłam, że cię nacieszę tym że jestem w domu (miałam przepustkę) i stwierdziłam że następnego dnia napiszę, ale następnego dnia musiałam wracać do szpitala i mama zapomniała mi dać internetu i tak przez 3 dni potem mi powiedziała że limit wykorzystany ale i tak następnego dnia mnie wypisali, ale to nie koniec choroby to by było za proste. Musiałam na 2 dni wykupić dwa lekki i wykryli u mnie:
-Upośledzenie drożności nosa.
-Przerost migdałów podniebnych.
-Piasek w nerkach.

W czwartek byłam u laryngologa i przez miesiąc będę musiała co 3/4 dni chodzić na wizytę.Wykrył mi że mam coś nie tak z lewym uchem. Masakra nigdy nie byłam w szkole orłem, ale teraz na prawdę czuję że mogę nie zdać - nie było mnie cały grudzień i pół listopada i najgorsze jest to, że coraz więcej wykrywają.Może to i dobrze, że w miarę wcześnie wszystko wykrywają. Coś czuję, że jeszcze coś mi dolega.
Laryngolog mówił że temperatura w moim pokoju nie może być wyższa niż 20 stopni Celsjusza, ale to dość chłodno więc babcia się nie zgadza, bo mówi że znowu dostanę zapalenia płuc, ale ja wietrzę jak najmocniej co za dużo nie pomaga bo i tak jest bardzo ciepło.

Aha miałam napisać dlaczego nie pisałam więc tak ( po przyjściu do domu) albo mi się net zacinał, albo próbowałam, ale się tego czytać nie dało.

Więc teraz nadchodzę z tam, tam, ta dam....
zdjęciami. I muszę dać w końcu aparat do naprawy, bo nie mogę znieść zdjęć robionych kamerką.




Outfit:
jeansy - pewnego dnia znalezione w mojej szafie (pochodzenie nieznane)
koszulka - od Alice (nie wiem czy wy coś takiego robicie, ale ja się z znajomymi wymieniam ciuchami, jak komuś się coś nie podoba/jest za duże/za małe oddajemy to, żeby nie gniło w szafie)
kamyczek - piwniczka orient
wisiorek(stare złoto, z różami) - pepco
bransoletka, pierścionek - oriflame
kujonki- finezja
torba - szachownica.

No i oczywiście chciałam bardzo podziękować Sonie (http://sonaaart.blogspot.com ), za rysunek, który dla mnie narysowała jak byłam w szpitalu, niestety zobaczyłam go dopiero jak wróciłam do domu. Oto on:

Bardzo dziękuje!

Jutro idę zapłacić za zegarek, który bardzo tanio kupiłam na allegro razem z Alice na allegro.
Link do aukcji :
http://allegro.pl/zegarek-jelly-watch-kwiaty-swarovski-gratisy-i2017038939.html

Ja zamawiam biały, a ona chyba niebieski (ten drugi), albo błękitny.


Ale długa notka mi wyszła.
Wyłączam notebooka i idę czytać nową książkę Ewy Nowak "Dane wrażliwe", uwielbiam jej książki, najbardziej "Ogon kici", uważam ja za najlepszą polską pisarkę. Mam nadzieje , że "Pamiętnik Samobójcy" (książka którą piszę) choć w połowie spodoba się komuś tak jak mi podobają się jej książki. Dam fragment, ale na pewno nie w tym tygodniu.

Zmieniam nagłówek, bo ten mnie już denerwuję i kończę. Bay :***