wtorek, 24 lipca 2012

106.

Witam kochani! Wróciłam w niedziele z obozu. Nie wyjeżdżałam daleko, byłam 80 km od rodzinnego miasta, w sumie to dobrze, bo drugiego dnia kiedy chcieli mnie wywalić mama nie miała za daleko, żeby po mnie przyjechać, ale w końcu zostałam i to był najlepszy wyjazd w moim życiu, poznałam bardzo pozytywnych ludzi i świetnie się bawiłam, zdjęcia dam dopiero we wrześniu, bo mój aparat zepsuł się po jednym zdjęciu (drugi raz w tym roku rozwaliłam aparat, nic nie robiąc. Talent kurde-kolejny niepotrzebny).
Odkryłam też (to akurat się przydaje) jak bardzo potrafię poupychać rzeczy wczoraj włożyłam do jednej z moich mniejszych torebek (ok. 20 cm [szerokość i wysokość]) :
-jazzówki (na zmianę, bo założyłam szpilki 12 cm )
-skarpetki
- koszulkę
-klucz
-telefon
-tymbark (500 ml)
-2 szminki
-2 podkłady
- 3 zestawy cieni do powiek
- błyszczyk
-2 kredki do oczu

I co najlepsze torebkę dopięłam .

Zaraz gdzieś wychodzę, miałam pieszo iść na Kłodowę (niewielka miejscowość położona koło Gorzowa, ok. godzina drogi pieszo). Nie wiem jak z tym wyjdzie.

Mam tyle do powiedzenia cały czas gubię wątek i zaczynam następny, to musi być wkurzające, prawda? Cóż muszę systematyczniej pisać to nie będzie takiego problemu.

Ok, kolejna rzecz którą chce przekazać to :

tam....


tam...


Ta dam ....

Wygrałam konkurs na blogu http://bibisstyle.blogspot.com/
temat to "biżuteria w moim życiu", napisałam opowiadanie moim zdanie średnie, wychodziły mi lepsze, ale udało się, trzeba próbować bo nic nie można stracić - tylko zyskać.

Dodaję jeszcze zdjęcie, stare, zrobione w styczniu, włosy mi sporo urosły od tego czasu, miałam wtedy delikatnie mówiąc gorsze chwile, ale Alice udało się mnie rozbawić i podnieść na duchu dziękowałam ponad pół roku temu i dziękuję nadal za stare i aktualne podnoszenie mnie na duchu, zresztą nie tylko Alice, ale wszystkim którzy kiedykolwiek komuś pomogli nie chodzi tu tylko o mnie . Zrób coś dobrego, a wróci z podwojoną siłą :)

Następnego posta dodam wieczorem, ewentualnie jutro rano, nadrabiam. Teraz lecę się ubrać, bo jest godzina 13.11, a ja jeszcze w piżamie chociaż wstałam o 8 rano.



Sprawmy, aby każdy dzień był niezapomniany :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz