sobota, 6 października 2012

110.

Hej!Wiem, że miały być zdjęcia prezentów i ogółem takie podsumowanie, ale nie było przez jakiś czas prądu, a teraz mam po prostu zły humor."Kochana" rodzinka jak zwykle zresztą doprowadziła mnie do takiego stanu, ale mniej istotne.
Do wszystkich którzy gadają za moimi plecami jaka to ja jestem okropna i uwaga tutaj śmiech na sali, że się sprzedaję proponuję,aby powiedzieli mi to prosto w twarz. Nie wiem skąd takie pomysły, a co ciekawe takie pogłoski wypuszczają osoby w średnim wieku.
Mniej hmm, jak by to ująć - dziwną plotką jest to, że całą noc siedzę przed komputerem nic innego nie robię i oczerniam rodzinę. Po pierwsze godzina wstawienia posta która się wyświetla nie jest prawdziwa. Bywało tak, że np. pisałam, że kończę, bo jestem omówiona z znajomymi, a wyświetlała się godzina 2.00 w nocy to chyba oczywiste, że o tej porze bym nie wyszła. Prawda jest taka, że siedzę długo, nie powiem, że nie - jest to może jakieś uzależnienie, ale nie kończę później niż o północy w tygodniu siedzę do 22-23, ale to chyba normalne w tym wieku.
To co piszę jest prawdziwe i odzwierciedla moje uczucia w danej chwili.
Niektórzy potrafią krytykować tylko innych, to jest dziwne, ja często wyrażam negatywne opinie, ale sama nie uważam się za ideał . Jestem spóźnialska, zapominalska, nietaktowna, uparta, nieodpowiedzialna, bezmyślna, jeśli kogoś nie znam jestem przy nim cicha, chyba, że mnie zdenerwuje. Śmieje się często kiedy nie trzeba lub nawet nie można, płaczę przez błahostki.

Nigdy, chyba nie będę się mogła dogadać z rodziną, zupełnie inne poglądy, zawsze z tego wychodzą kłótnie...
Kiedyś nie miałam własnego zdania to rodzina kreowała mnie, kiedy podrosłam moje spojrzenie na świat im nie odpowidało, najłatwiej wyzywać.

Ok, kończę. Jutro dam zdjęcia .
Pa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz